Archiloch o Prezydencie RP, czyli z dziejów erudycji klasycznej w Polsce #3

Trwający w naszym kraju konflikt polityczny owocuje nie tylko przepychankami na internetowych forach i memami. Powstaje też ulotna poezja okolicznościowa. O dziwo,współczesne polityczne wiersze miewają antyczne korzenie.

Poezja polityczna z początków XXI wieku
Poezja polityczna z początków XXI wieku

Deklinacja Polska (2016)

Ryszard Krynicki napisał ostatnio wiersz Deklinacja Polska (2016). Tekst jest króciutki, składa się z odmiany przez wszystkie przypadki słowa prezydent. Humorystyczny akcent został uzyskany przez wplecenie w deklinacje… prezesa. Kto nie lubi obecnej władzy, pewnie zaśmieje się z dowcipu, kto z nią sympatyzuje, pewnie poczuje się oburzony. Nie jest to na pewno arcydzieło, które na stałe wejdzie do kanonu literatury polskiej, ale może będzie naszym potomnym ilustrowało napięcia polityczne napięcia drugiej dekady XXI wieku. Sam pewnie nie poświęciłbym Deklinacji Polskiej uwagi, gdybym akurat nie przygotowywał się do prowadzenia zajęć z liryki greckiej. Przenieśmy się z listopadowej Polski na słoneczną Paros.

Król obelgi z marmurowej wyspy

Archiloch z Paros (ok. VIII/VII w. p.n.e.) to jeden z barwniejszych autorów starożytnych. Ten żołnierz i poeta miał być synem paryjskiego arystokraty Telesiklesa i niewolnicy Enipo. Jego ojciec prowadził kolonizację wyspy Thasos, a sam Archiloch wiele w życiu się nawojował na trackim wybrzeżu. Do swojej wojaczki podchodził autoironicznie żartobliwie opowiadając o porzuceniu tarczy w walkach z Trakami. Znany był też z mistrzowskich obelg. Już w starożytności legendą otoczona była jego rozprawa z ex narzeczoną Neobule, córką Lykambesa. Gdy niedoszły teść zerwał zaręczyny, poeta wysmagał ich w swoich jambach. Ponoć uczynił to tak skutecznie, że dziewczyna i jej ojciec popełnili samobójstwo. Inna anegdota mówi, że Archiloch podpadł mieszkańcom Paros, gdy na święto ku czci Dionizosa ułożył nazbyt wulgarną pieśń. Paryjczycy ukarali go grzywną (pierwszy prześladowany poeta naszej cywilizacji!). Nie spodobało się to Dionizosowi, który uczynił wszystkich mieszkańców wyspy impotentami. Wyrocznia delficka obwieściła, że bóstwo mści się za złe potraktowanie poety. Gdy mieszkańcy odstąpili od kary, ich węgorze (jakby powiedział Archiloch) znowu radośnie się wiły. Z jego poezji ocalały niestety tylko fragmenty, niemniej niektóre są na tyle ostre, że do dziś drżą przed nimi tłumacze. Profesor Jerzy Danielewicz w Liryce starożytnej Grecji tłumaczy się z wyboru fragmentów następująco:

Współczesnego czytelnika może szokować – bardzo niekiedy odległa od tradycyjnej u nas- norma intymności. Wśród zachowanych fragmentów znajdują się takie, których – przy całej chęci dania obiektywnego obrazu twórczości Archilocha- tłumacz nie zdecydował się włączyć do antologii

Przyjaciel ludu okrutnie deklinowany

Tyle wstępu o życiu i twórczości poety, pora zająć się jednym z jego utworów. Przyjrzyjmy się fragmentowi nr 115 Archilocha:

Leofilos teraz rządzi
Leofila nastał czas,
W Leofila ręku wszystko,
Leofila Słuchać masz.

Nie wiemy, kim był Leofilos i pewnie nigdy nie będziemy wiedzieć. Najprawdopodobniej był jakimś ówczesnym tyranem lub po prostu wpływowym i władczym arystokratą. Kontekst polityczny wydaje się być oczywisty, ale przy tak krótkim utworze i nieznajomości kontekstu nie można tu niczego przesądzać. Leofilos to imię mówiące (“Przyjaciel ludu”), nie mniej podobnie tworzone imiona funkcjonowały w archaicznej Grecji. Poeta w wierszu zastosował poliptoton. Jest to figura retoryczna, która polega na powtarzaniu wyrazu w różnych przypadkach lub liczbach. Może przybierać różne formy, jak np. w Ewangelii Św. Łukasza: “Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone“, czy w słynnym zdaniu “Człowiek człowiekowi wilkiem”. Profesor Danielewicz zaznacza w komentarzu, że “W oryginale imię bohatera odmieniane jest w kolejnych przypadkach (figura retoryczna zwana polyptoton)*“. Jak widać, starożytni również złośliwie deklinowali wielkich swojego świata. Z podobnym konceptem poliptoton wykorzystuje oczywiście Krynicki. Czy czytał Archilocha, nie mam pojęcia. Mam tylko nadzieję, że nie zostanie ukarany za swój wiersz. Nie chciałbym, żeby spotkało nas to, co mieszkańców Paros…


Więcej poezji Archilocha, jak i nieco podstawowych informacji na jego temat można przeczytać w:
Liryka starożytnej Grecji, oprac. J. Danielewicz, Warszawa-Poznań 1996 r.

*- Szybki rzut oka na znalezioną w internecie grekę budzi moją wątpliwość, co do dokładności tej sugestii profesora. Niestety, nie mam pod ręką Iambi et elegi Graeci ante Alexandrum cantati Martina L. Westa by sprawdzić, jak jest w wydaniu, na którym się opierał. Tak czy inaczej, oba wiersze wykorzystują poliptoton z podobnym zamysłem, a Krynicki mógł potencjalnie zasugerować się komentarzem Danielewicza.