Gazeta Warszawska z dnia 20 Maja (1 Czerwca) 1881r. podała, że na ścianach budynków w okolicy Dniepropietrowska (ówczesny Ekaterynosław) pojawiły się dziwne napisy, przypominające hieroglify. Okoliczna ludność doniosła władzy, że ktoś rozprzestrzenia proklamacje w obcym języku. Niepokój wzbudził ich obcy, przypominający hieroglify wygląd. Na szczęście wezwany na miejsce naczelnik powiatu rozgryzł wrogą propagandę…
Tajemnicze hieroglify. We wsi Romankowie w guberni Ekaterynosławskiej włościanie zauważyli w nocy na budynkach jakieś świecące zygzaki, jakby litery. Natychmiast doniesiono policji, że na wielu budynkach ukazały się jakieś tajemnicze hieroglify, prawdopodobnie proklamacje w języku cudzoziemskim. Naczelnik powiatu pośpieszył na wskazane miejsce i oto przekonano się wkrótce, jak donoszą Nowosti, że znaki te, świecące fosforycznie, były śladami jakiejś osobliwszej gąsienicy, dotychczas nieznanej, która świeżo ukazała się w tamtych stronach.
Jak widać, nasi przodkowie także śledzili pilnie sytuację na Ukrainie.
Całość tego wydania Gazety Warszawskiej można znaleźć pod adresem:
http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/doccontent?id=87490&from=FBC